Ojciec Chrzestny
Akcja filmu toczy się pod koniec II wojny światowej w Ameryce. Don Vito Corleone jest głową jednej z pięciu mafijnych rodzin w Nowym Jorku. Wraz z pomocą synów Sonny'ego i Freda oraz Toma Hagena -który oferuje swoje usługi w zakresie prawnym - cieszą się uznaniem wśród wielu znanych i ważnych osobistości. Wszystko zaczyna się komplikować, gdy Don Vito odmawia współpracy w handlu narkotykami.
Akcja filmu toczy się pod koniec II wojny światowej w Ameryce. Don Vito Corleone jest głową jednej z pięciu mafijnych rodzin w Nowym Jorku. Wraz z pomocą synów Sonny’ego i Freda oraz Toma Hagena -który oferuje swoje usługi w zakresie prawnym – cieszą się uznaniem wśród wielu znanych i ważnych osobistości. Wszystko zaczyna się komplikować, gdy Don Vito odmawia współpracy w handlu narkotykami.
Poldek4
Ojciec Chrzestny to klasyk kina, który powinien być obowiązkowym punktem dla każdego miłośnika filmów gangsterskich. Nie bez powodu ma tak wysoką ocenę – fabuła jest po prostu niesamowita, a aktorstwo wprost doskonałe. Oczywiście, trzeba trochę posiedzieć przed ekranem, bo film trwa ponad 3 godziny, ale jest to naprawdę warte poświęcenia czasu. Polecam każdemu, kto chce zobaczyć prawdziwe arcydzieło kina.
Ojciec Chrzestny to klasyk kina, który powinien być obowiązkowym punktem dla każdego miłośnika filmów gangsterskich. Nie bez powodu ma tak wysoką ocenę – fabuła jest po prostu niesamowita, a aktorstwo wprost doskonałe. Oczywiście, trzeba trochę posiedzieć przed ekranem, bo film trwa ponad 3 godziny, ale jest to naprawdę warte poświęcenia czasu. Polecam każdemu, kto chce zobaczyć prawdziwe arcydzieło kina.
MarianKowalski
Ojciec Chrzestny to chyba najnudniejszy film, jaki widziałem w swoim życiu. Przez całe 175 minut nic się nie dzieje, tylko ludzie mówią ze sobą jakieś trudne słowa. Nie rozumiem, jak można dawać takiemu filmowi tak wysoką ocenę. Chyba tylko dla snobów i krytyków filmowych, którzy lubią się popisywać swoją wiedzą na temat sztuki. Ja wolę coś z akcją i efektami specjalnymi, a nie tępo patrzeć na nudne dialogi.
Ojciec Chrzestny to chyba najnudniejszy film, jaki widziałem w swoim życiu. Przez całe 175 minut nic się nie dzieje, tylko ludzie mówią ze sobą jakieś trudne słowa. Nie rozumiem, jak można dawać takiemu filmowi tak wysoką ocenę. Chyba tylko dla snobów i krytyków filmowych, którzy lubią się popisywać swoją wiedzą na temat sztuki. Ja wolę coś z akcją i efektami specjalnymi, a nie tępo patrzeć na nudne dialogi.